Jest środek lata. Idziesz centrum skąpanego w słońcu miasta. Szukasz chwili wytchnienia w cieniu pobliskich kamienic. Szybkim krokiem przemierzasz wybetonowany plac, żeby wreszcie z westchnieniem ulgi skryć się we wnętrzu klimatyzowanego lokalu. Brzmi znajomo? Większość z was pewnie doświadczyła w swoim życiu „uroków” upalnego lata w mieście. Ale czy da się coś w tej kwestii zdziałać? Wyobraźcie sobie zadrzewiony skwer zamiast zalanego betonem placu, szpaler drzew rzucających cień na chodnik. Betonoza — czy da się z nią walczyć? Jaką rolę pełni zieleń w miastach i dlaczego jest tak ważna? Co możemy zrobić, aby było jej więcej? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.
Betonoza – co to takiego?
Betonoza – potoczne określenie „fanatycznego zalewania polskich miast i terenów publicznych betonem” [1]. Taką definicję znajdziemy w słowniku slangu miejski.pl. To stosunkowo niedawno nazwane zjawisko porusza w swojej książce „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta” Jan Mencwel. Przytacza w niej między innymi przykłady placów i innych reprezentacyjnych przestrzeni, gdzie po renowacji beton skutecznie zastąpił zieleń. W miastach takich jak Kruszwica, Lubaczów, Włocławek, Bartoszyce, Kartuzy, Sokółka, Myślenice, Nowe Miasto Lubawskie czy Parczew rewitalizacja polegała na wycięciu drzew, aby w ich miejscu powstały fontanny, pomniki, miejsca parkingowe. Autor w swojej książce dowodzi także, że wycinania dorosłych drzew nie da się zastąpić poprzez nasadzenia zastępcze. Okazuje się również, że powodów wycinki starodrzewia w miastach można znaleźć bardzo wiele. Wśród nich znajdują się alergie, choroby drzew, inwestycje, ale również spadające z drzew liście i owoce. [2]
Osoby odpowiedzialne za takie rewitalizacje „tłumaczą” się m.in. wyższymi kosztami związanymi z pielęgnacją zieleni, czy koniecznością podporządkowania przestrzeni miejskiej ruchowi samochodowemu poprzez wyznaczanie nowych miejsc parkingowych. Wybetonowane place często uznawane są także za przejaw nowoczesności. [2]
Zieleń w miastach – dlaczego jej potrzebujemy?
Zieleń w miastach pełni sporo istotnych funkcji: kształtuje estetykę, minimalizuje uciążliwości życia w mieście, pozytywnie wpływa na zdrowie. Tereny zieleni miejskiej nadają szczególny charakter miejscu oraz podnoszą standard życia. [3]
Cień i chłód
Miejska wyspa ciepła (MWC) to zjawisko klimatyczne polegające na występowaniu wyższej temperatury powietrza w mieście w porównaniu z terenami otaczającymi miasto. Materiały stanowiące główny budulec miast, takie jak beton, asfalt, cegła, pochłaniają więcej promieni słonecznych niż ich odbijają, a następnie oddają energię, podwyższając temperaturę w otoczeniu. Do podniesienia temperatury powietrza w mieście przyczynia się również aktywność człowieka – ogrzewanie i klimatyzacja budynków, ruch samochodowy [4].
Funkcjonowanie w upalne dni w mieście nie tylko jest uciążliwe, ale może również mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Badania dowodzą, że upały zwiększają częstość występowania przypadków udaru cieplnego oraz sprzyjają zaostrzeniu przewlekłych chorób układu oddechowego i krążenia. Wpływ ten dotyczy w szczególności osób starszych, dzieci oraz ciężarnych. [5]
Okazuje się jednak, że odpowiednie rozmieszczenie zieleni w mieście pomaga w chłodzeniu powietrza. Szacuje się, że drzewa pozwalają obniżyć średnią temperaturę w mieście nawet o 2°C. Dodatkowo cień, który dają, może pomóc w chłodzeniu mieszkań, a tym samym zmniejszyć zużycie energii potrzebnej do klimatyzacji. Rozmieszczenie drzew wokół budynków powoduje nie tylko zmniejszenie temperatury latem, ale również pozwala na obniżenie rachunków za ogrzewanie w okresie zimowym, zapobiegając nadmiernemu wychładzaniu się budynków. Ponadto cień drzew wydłuża trwałość chodników i dróg. Wiąże się to ze zmniejszonym nagrzewaniem powierzchni w ciągu dnia i wychładzaniem jej w nocy (zjawisko erozji wietrznej). [6]
Ochrona przed suszą i powodzią
Odpowiednia retencja wody w krajobrazie miejskim jest jednym z najważniejszych wyzwań, przed którym stoją współczesne metropolie. Betonoza przyczynia się do spotęgowania zjawiska suszy, ponieważ nawet w przypadku występowania obfitych opadów atmosferycznych woda zatrzymywana jest przez nieprzepuszczalną dla niej powierzchnię asfaltu czy betonu. Deszczówka, zamiast wsiąkać w ziemię, spływa ulicami, placami, parkingami. Prowadzi to do przeciążenia kanalizacji deszczowo-burzowej i przyczynia się do powstawania lokalnych podtopień, zjawiska nazywanego powodziami miejskimi. Te zaś powodują konieczność dodatkowych nakładów finansowych na usuwanie ich skutków. [7]
Rozwiązaniem tego problemu są tereny zielone, które działają jak gąbka. Nadmiar wody pochłaniają i magazynują, a w sytuacji jej braku oddają ją środowisku. Ogrody deszczowe posadowione pod rynnami i zasilane wodą opadową, pasaże roślinne, zielone dachy czy ażurowe chodniki, to jedne z wielu pomysłów, które pomogą w zachowaniu odpowiedniej retencji wody w miastach.
Spokój i relaks
Zieleń ma dobroczynny wpływ na naszą kondycję psychiczną oraz zdrowie fizyczne. Według badań drzewa mają pozytywny wpływ na układ oddechowy, krwionośny, skórę oraz regulują poziom stresu. Tereny zielone przyczyniają się między innymi do obniżania agresji, napięć, a także ciśnienia krwi. Uspokajające działanie drzew odnosi się również do osób dotkniętych ADHD. U dzieci i młodzieży drzewa wpływają zaś na rozwój twórczego sposobu myślenia i zdolność koncentracji. [3]
Ponadto tereny zieleni osiedlowej, nawet niewielkie, ale łatwo dostępne dla mieszkańców, sprzyjają tworzeniu więzi społecznych. Dzięki przyjaznej przestrzeni, w której społeczność osiedla spotyka się na co dzień, łatwiej dostrzec innych i zatroszczyć się o osoby z sąsiedztwa, które mogą potrzebować pomocy. [3]
Dobrze rozplanowane tereny zielone mogą również działać jak bufor redukujący hałas miejski. Właściwe posadzenie drzew i krzewów wzdłuż ruchliwej drogi oraz między osiedlami i dzielnicami przemysłowymi może obniżać jego poziom nawet o 50%. [8].
Sojusznik w walce ze smogiem
Jedną z najważniejszych funkcji roślinności, mającą bezpośredni wpływ na nasze życie, jak również życie na całej planecie, jest produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla. Szacuje się, że jedna 60-letnia sosna „produkuje” w ciągu doby tyle tlenu, ile potrzebują 3 osoby. Naprawdę skuteczne są duże i stare drzewa. Przykładowo 100-letni buk „wytwarza” w ciągu godziny 1200 litrów tlenu. Taką ilość tego pierwiastka jest w stanie „wyprodukować” dopiero posadzenie około 2700 młodych drzewek. Między innymi dlatego tak ważna jest ochrona starych drzew przed wycinką. [6]
Duże drzewa pochłaniają także szkodliwe gazy (takie jak tlenek węgla czy azotu) i filtrują drobne cząstki, takie jak kurz, brud lub dym z powietrza, zatrzymując je na liściach i korze. Na ulicach wysadzanych drzewami odnotowuje się nawet 60% redukcję cząstek stałych pochodzących ze spalin samochodów. Jest to szczególnie ważne w miastach, które borykają się z problemem smogu. Obecność zieleni w miastach może znacząco poprawić jakość powietrza. [6]
Betonoza – jak z nią walczyć?
Walka z betonozą to przede wszystkim walka z systemem: przepisami i ich interpretacją oraz planami zagospodarowania przestrzeni, które tej zieleni nie uwzględniają. W tej batalii prawdopodobnie najwięcej mogą zdziałać mądrzy ludzie w zarządach zieleni miejskiej. Być może do poprawy sytuacji zieleni w polskich miastach przyczyni się także powstająca ustawa o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy. Mimo to nawet z pozycji zwykłego Kowalskiego wciąż możemy działać na rzecz zachowania zieleni w miastach.
Zadbaj o zieleń w swoim otoczeniu
Zacznij od małych kroczków. Jeśli jesteś właścicielem domku jednorodzinnego z ogródkiem, pomyśl o zasadzeniu w nim większej ilości roślin. Może warto poświęcić część trawnika na rzecz kilku drzew, dających dodatkowy cień i wytchnienie podczas upałów. Zainteresuj się roślinami o dużej retencji wody (np. turzyce, miecznica wąskolistna, kosace żółte lub syberyjskie, rdest wężownik, niezapominajka błotna)
Nie martw się, jeśli jesteś mieszkańcem blokowiska, też możesz coś zdziałać. Zacznij od zazielenienia swojego balkonu. Dzięki posadzeniu kwiatów nie tylko zadbasz o środowisko, ale też upiększysz swoje otoczenie. Ale to nie wszystko – pamiętaj, że jeśli należysz do wspólnoty mieszkaniowej, masz realny wpływ na jej działania. Wybierz się na spotkanie mieszkańców i przedstaw im korzyści płynące ze zwiększenia obecności roślin w okolicy. Zielone ogrody na dachach, ogrody społeczne czy zielone ściany to opcje, które warto wziąć pod uwagę.
Protestuj
Niestety nie jest łatwo dotrzeć do danych dotyczących planów wycinek czy rewitalizacji w miastach. W wielu przypadkach o zamiarze wycięcia jakiegoś drzewa dowiadujemy się dopiero w momencie uruchomienia piły motorowej. Jeśli jednak jesteśmy świadomi takich planów i im przeciwni, warto to wyrazić. Czasem dopiero wysłanie petycji do urzędu czy zorganizowanie protestu może skłonić do refleksji włodarzy miasta. Może się okazać, że podpisując zgodę na usunięcie drzewostanu niekoniecznie byli świadomi konsekwencji tych działań.
Głosuj
W większości dużych polskich miast funkcjonuje budżet obywatelski. Jest to szczególna forma konsultacji społecznych, proces, który umożliwia mieszkańcom dyskusję i bezpośredni wpływ na decyzje o przeznaczeniu części budżetu publicznego na przedsięwzięcia zgłoszone bezpośrednio przez obywateli. Jeśli masz pomysł, czas i chęci, możesz zgłosić swój autorski projekt na zazielenienie jakiegoś obszaru. Nie martw się, jednak jeśli nie dysponujesz takimi zasobami, już samo wzięcie udziału w głosowaniu nad projektami może przyczynić się do zwiększenia ilości zieleni w miastach. Mieszkańców Wrocławia zachęcam do zapoznania się z tegorocznymi projektami zgłoszonymi w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego.
Źródła:
[2] Jan Mencwel „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta”
[4] Miejska wyspa ciepła – Wikipedia
[5] Miejska wyspa ciepła w Warszawie
0 komentarzy