Wirtualne byty mają całkiem realne konsekwencje, nie tylko w postaci fake newsów czy hejtu, ale także zanieczyszczenia środowiska. Technologie cyfrowe są wszechobecne i ułatwiają nam życie nawet wtedy, gdy nie czujemy, że z nich korzystamy. To nie tylko aplikacje bankowe, media społecznościowe czy serwisy streamingowe. Używa się ich w medycynie, handlu czy rolnictwie. Każda dana to bity, które trzeba jakoś wysłać, gdzieś przechować i jakoś odczytać, a to oznacza fizyczne przekazywanie po kablu, wykorzystanie miejsca na serwerze czy funkcjonowanie urządzeń. Te procesy potrzebują energii elektrycznej, której produkcja wiąże się z zanieczyszczaniem środowiska. Tak jak transport czy produkcja żywności, internet pozostawia ślad węglowy, choć trudniej go zmierzyć.
Czym jest cyfrowy ślad węglowy?
Ślad węglowy (ang. carbon footprint) określa wpływ danego produktu na środowisko. To suma wywołanych przez daną osobę, organizację, wydarzenie lub produkt emisji gazów cieplarnianych, które przyczyniają się do ocieplenia klimatu. Zatrzymanie tego procesu jest konieczne do utrzymania w równowadze procesów biologicznych i bioróżnorodności Ziemi. Ślad węglowy wyraża się jako ekwiwalent dwutlenku węgla [1]. Opinie dotyczące tego, jakie emisje mierzyć, by określić cyfrowy ślad węglowy (ang. digital carbon footprint), są podzielone, jednak zakłada się szacunek energii potrzebnej do zasilania urządzeń, na których przechowuje się i odtwarza dane (routerów, komputerów, telefonów), przesyłu tych danych przez wszystkie punkty pośredniczące do centrum danych i funkcjonowania tych centrów. Określenie śladu np. e-maila jest trudne, ponieważ wiele z wymienionych sprzętów i systemów działałoby “i tak”, zatem trudno przypisać im odpowiednią miarę w ostatecznej wielkości cyfrowego śladu węglowego wiadomości. Szacuje się, że technologie informatyczne i komunikacyjne odpowiadają za 1,4-3,2% globalnych emisji [2, 3].
Cyfrowi zaśmiecacze – co zostawia największy cyfrowy ślad węglowy?
Ile drzew nakarmił Twój ulubiony serial? Obliczenia dotyczące cyfrowego śladu węglowego Netflixa znalazły się na pierwszych stronach gazet po tym, jak jedna z organizacji opublikowała raport na ten temat. Okazało się, że pomyliła bity z bajtami, zawyżając tym samym (ośmiokrotnie) swoje szacunki. Media co i rusz publikują szokujące zestawienia, a znalezienie wiarygodnych szacunków jest czasochłonne. Panuje jednak zgodność co do kilku największych zaśmiecaczy.
Kryptowaluty
Około 60% ceny bitcoina to prąd potrzebny do jego wykopania. Roczne utrzymanie działania tej kryptowaluty pochłania tyle prądu, co cała Norwegia, mniej więcej tyle, ile wszystkie centra danych [4]. Emisja gazów cieplarnianych odpowiada wielkości emisji obszaru metropolitalnego Londynu [5].
Centra danych
¼ zużywanej przez nie energii służy wentylacji – bloki serwerów wytwarzają ogromne ilości ciepła. By nie dopuścić do przegrzania i awarii, budynki należy chłodzić. Do tego stosuje się rozmaite rozwiązania: buduje się je w chłodnym klimacie, umieszcza pod wodą, używa sztucznej inteligencji, by dopasować poziom chłodzenia do pogody. W Szwecji ciepło z serwerowni trafia do lokalnych sieci ciepłowniczych [6].
Dużym problemem jest brak transparentności operatorów: nie ma obowiązku przedstawiania ścisłych danych na temat emisji i łatwo jest ukryć je pod płaszczykiem tzw. REC (ang. Renewable Energy Certificates) [7]. To certyfikaty zakupu energii odnawialnej mające zrównoważyć produkowane przez dane przedsiębiorstwo gazy cieplarnianych. Często nie służą zmniejszeniu wpływu na środowisko, a czasem nawet go pogłębiają [8].
Streaming i gry
Film: lepiej obejrzeć z domu niż pojechać do kina samochodem. Dwie godziny transmisji strumieniowej na laptopa odpowiadają przejechaniu 400 m średnim autem na benzynę [9].
Gra komputerowa: teren pełen pułapek. Generalnie wyprodukowanie fizycznych kopii emituje 20 razy więcej CO2 niż udostępnienie gry do pobrania. To efekt plastiku, z którego tworzy się zarówno nośniki, jak i opakowania gier. Jednak fizyczna kopia zawiera zazwyczaj wszystkie składowe gry, a komponenty do pobrania z internetu potrafią ważyć nawet 50 GB. Nie ma więc jednej zasady określającej która forma ma mniejszy wpływ na środowisko.
Gra na konsolę: emisyjność zależy od grafiki. Kolejni producenci pracują nad zmniejszeniem cyfrowego śladu węglowego. Podczas godziny gry Xbox emituje trzy razy więcej CO2 niż PlayStation. Z kolei PS5 ma o 35% niższą emisję niż PS4, ale wciąż emituje średnio 20 g CO2 w trakcie godziny gry. Te wskaźniki mają znaczenie, bowiem gry na konsolę są długie [10].
Gigabajty śmieci – od czego zależy cyfrowy ślad węglowy?
“Cyfrowe” nie oznacza “zielone”. Każdy filmik wrzucony do sieci, zdjęcie na komunikatorze i udostępniony mem zostawiają za sobą cyfrowy ślad węglowy. Ten artykuł też. By powstał, wpisałam kilkadziesiąt haseł w wyszukiwarkę, otworzyłam dziesiątki stron, pobrałam kilka raportów, a tekst pisałam w chmurze. Sam zapis w chmurze zabiera około 1 000 000 razy więcej energii niż na twardym dysku własnego komputera [11]. Jednak kilka lat temu ślad węglowy tych działań byłby wyższy.
Od czego zależy cyfrowy ślad węglowy?
Źródła energii elektrycznej w danym kraju
Ta sama ilość zużytego prądu nie oznacza tej samej emisji dwutlenku węgla. Oglądanie filmów w serwisach streamingowych we Francji, pozyskującej większość prądu z rozpadu atomu, mniej zanieczyszcza środowisko niż seans w Polsce, generującej prąd przez spalanie węgla.
Moc obliczeniowa urządzeń
Przez sześć powojennych dekad moc obliczeniowa urządzeń podwajała się co 1,57 roku, co przekładało się na stukrotny wzrost w ciągu dekady. Od 2010 roku tempo podwajania mocy spadło do 2,6 roku, co daje 16-krotny wzrost w ciągu dekady. Zależność ta, znana jako Prawo Koomey’a, pozwoliła na zmniejszanie rozmiarów komputerów, a następnie powstanie tabletów i smartfonów. To na nich ogląda się ponad połowę z miliarda godzin odtwarzanych codziennie na YouTube’ie [12]. Im nowsze i mniejsze urządzenie, tym wyższe szanse, że gros energii zużywane jest na samą transmisję danych, a nie na działanie urządzenia [4].
Energochłonność sieci przesyłowych
Ilość przesyłanych danych rośnie szybciej niż służąca temu infrastruktura. Dlatego wciąż podejmuje się wysiłki, by straty energii w transporcie były jak najmniejsze. Ocenia się, że energochłonność sieci przesyłowych, liczona w kilowatogodzinach potrzebnych do przesłania 1 gigabajta, zmniejsza się o połowę co dwa lata [13].
Cyfrowy less waste
Wiele technologii cyfrowych musi przejść przez sito naszej oceny, jeśli chodzi o równowagę zalet i wad. Zakupy przez internet zajmują mniej czasu niż fizyczne i oferują większy wybór, ale poza użyciem prądu pociągają za sobą pracę wielkich centrów logistycznych i emisje wynikające z transportu. Kilka patentów zmniejszających cyfrowy ślad węglowy można jednak zastosować bez nadmiernego rozważania plusów i minusów.
8 sposobów na zmniejszenie swojego cyfrowego śladu węglowego
- Korzystaj z usług cyfrowych na mniejszych urządzeniach
- Czyść skrzynkę mailową
- Zapisuj pliki na komputerze
- Kopiuj zawartość komputera na dysk zewnętrzny
- Wymieniaj sprzęty elektroniczne tak rzadko, jak to możliwe
- Pobieraj ulubione utwory z serwisów streamingowych na telefon lub komputer
- Nie zgadzaj się na ciasteczka – poza ochroną prywatności ograniczysz przesył danych
Źródła:
- Czym jest ślad węglowy
- Wyliczenie śladu węglowego branży ICT 2015
- Ochrona klimatu przez technologie cyfrowe
- Bitcoin Energy Consumption Index
- Ślad węglowy Bitcoinów
- Wpływ ICT na klimat
- Chowanie emisji w chmurze
- Certyfikaty Energii Odnawialnej
- Obliczenia śladu węglowego streamingu Netflixa
- Wpływ gier na zmiany klimatu
- Ślad węglowy zapisu w chmurze
- Statystyki YouTube’a 2020
- Energochłonność sieci przesyłowych
- Krótki przewodnik po śladzie cyfrowym
0 komentarzy