Depresja nie wybiera

Depresja to we współczesnym społeczeństwie wciąż temat tabu. Należy ona do grona chorób wstydliwych, przypadłości, o których się głośno nie mówi, bo co ludzie powiedzą, bo o zdrowiu psychicznym „nie wypada” rozmawiać. Tymczasem okazuje się, że może cierpieć na nią już co dziesiąty Polak. Depresja nie wybiera, może dotknąć każdego, niezależnie od statusu materialnego, płci czy przekonań. 

Mówmy o tym głośno

Czy znasz kogoś chorego na depresję? A czy umiesz z taką osobą porozmawiać? A może sam chorujesz i nie wiesz jak powiedzieć o tym bliskim? 

Jako społeczeństwo wciąż bardzo mało wiemy o depresji. Nie wiemy jak o niej mówić, jakie są jej objawy, jak reagować na chorobę bliskiej nam osoby. Całe szczęście powstaje coraz więcej kampanii społecznych, które próbują temat depresji „oswoić”:

„DEPRESJA. Rozumiesz – pomagasz” – to hasło ogólnopolskiej kampanii Ministerstwa Zdrowia, która walczy ze stygmatyzacją osób chorujących na depresję. Dostarcza rzetelnej wiedzy o chorobie, a przede wszystkim buduje świadomość jej uleczalności oraz uczy o niej rozmawiać. 

Twarze depresji – 1 października 2020 r. ruszyła już 11. edycja tej, zachęcającej do leczenia depresji, kampanii. Jej twórcy chcą głośno mówić o tym, że depresja nie wybiera i nie jest wymysłem – to choroba, która może dotknąć każdego. W tych działaniach wspierają ich między innymi: Ewa Błaszczyk, Bożena Dykiel, Marta Kielczyk, Krzysztof Cugowski, Marek Plawgo i Piotr Zelt.

„Znikające dzieci. Stop samobójstwom w Nastoletniej Depresji” – to hasło, które towarzyszyło 14. edycji ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej Forum Przeciw Depresji. Miała ona na celu pokazanie, jak ważną rolę spełnia budowanie już od najmłodszych lat więzi i relacji, które mogą pomóc w zapobieganiu depresji czy próbom samobójczym.

Depresja nie wybiera – może dotknąć każdego 

Depresja nie wybiera. Może dotknąć każdą osobę, zarówno człowieka sukcesu jak i kogoś, kto zmaga się z dużymi problemami w swoim życiu osobistym czy ekonomicznym. Depresja to nie fanaberia słabych ludzi. To choroba, która może dotknąć każdego.

Historia zna szereg przypadków artystów, aktorów, pisarzy, którzy zmagali się z depresją mimo tego, że ogół społeczeństwa postrzega ich jako ludzi sukcesu:

Robin McLaurin Williams – amerykański aktor i komik, najbardziej znany ze swoich ról komicznych. Zdobywca Oscara za rolę psychoanalityka w dramacie “Buntownik z wyboru”. 11 sierpnia 2014 zmarł śmiercią samobójczą, wskutek powieszenia. Aktor wcześniej zmagał się z głęboką depresją oraz uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.

Sylvia Plath – Wybitna amerykańska poetka i pisarka, która w przejmujący sposób opisała depresję w autobiograficznej powieści „Szklany klosz”. Była wielokrotnie hospitalizowana psychiatrycznie w związku z próbami samobójczymi. Niestety po jednej z takich prób nie udało się już jej uratować.

Zbigniew Herbert – jeden z najwybitniejszych literatów polskich XX wieku, twórca postaci Pana Cogito, z której pomocą drążył kwestie etyczne oraz snuł ironiczne, sarkastyczne lub nostalgiczne i czułe refleksje nad światem oraz człowieczeństwem. Pisarz, który Od końca lat 60. XX w. był jednym z najpoważniejszych pretendentów do Literackiej Nagrody Nobla przez większość życia zmagał się z epizodami depresyjnymi. 

Marilyn Monroe – ikona kultury popularnej oraz seksbomba lat 50. i 60. XX w., amerykańska aktorka, modelka, piosenkarka i producentka filmowa, gwiazda filmowa. W życiu prywatnym aktorka zmagała się z uzależnieniami, m.in. od alkoholu i barbituranów, i z problemami psychicznymi.

Kurt Cobain – amerykański muzyk grunge’owy, założyciel zespołu Nirvana, najbardziej znany jako wokalista, gitarzysta, kompozytor i autor tekstów. Popełnił samobójstwo.

Depresja na dużym ekranie 

Depresja to podstępna choroba, której konsekwencje mogą być tragiczne w skutkach. Z roku na rok dotyka ona coraz większą część społeczeństwa. Nic więc dziwnego, że ta choroba inspiruje kolejnych filmowców, którzy potrafią opowiadać o niej w przejmujący sposób. 

Zdarza się, że filmy o depresji przedstawiają tę chorobę w przerysowany lub niesprawiedliwy sposób. Na szczęście są też takie obrazy, w których depresja pokazana jest realistycznie. Umożliwiają one widzowi wejście w świat osoby chorej na depresję i zrozumienie, z czym musi się ona mierzyć w codziennym życiu. 

„Przerwana lekcja muzyki” 

Ekranizacja powieści Susanny Kaysen, oparta na jej prawdziwych przeżyciach. Główną bohaterką jest Susanna (Winona Ryder), zagubiona siedemnastolatka, która trafia do szpitala po próbie samobójczej. Tam, poznając inne mieszkanki, a nawet nawiązując z nimi przyjaźnie, zaczyna odkrywać sens swego życia. Film pokazuje ich przeżycia w realistyczny, nieprzerysowany sposób. 

„Melancholia” 

To historia Justine (w tej roli Kristen Dunst), której towarzyszymy podczas przygotowań do ceremonii ślubnej, czyli dnia, który powinien być najszczęśliwszym w jej życiu. Bohaterka cierpi jednak na depresję i nie potrafi cieszyć się tym dniem. Jednocześnie do Ziemi zbliża się planeta Melancholia, która przez miliony lat skrywała się za Słońcem. Czy tylko minie Ziemię, dając niezwykły spektakl, czy uderzy w nią, powodując koniec świata? „Melancholia” to film o rodzinie, żałobie i poczuciu otępiającej beznadziei, którą odczuwa się w chorobie, jaką jest depresja.

„Godziny”

Bohaterkami „Godzin” są trzy kobiety, które żyją w różnych okresach historii, ale które łączy powieść Virginii Woolf „Pani Dalloway” oraz poczucie przejmującej melancholii. Wszystkie sprzeciwiają się roli, jaką narzucił im otaczający świat i środowisko. Zmagają się z problemami depresji i pokusą samobójstwa. Jedna z nich, sama Woolf, wyczerpana nawrotami choroby, ulega pokusie zakończenia swojego życia. Pozostałe przyklejają na co dzień sztuczny uśmiech, by złamać się w najmniej oczekiwanym momencie.

„Manchester by the sea” 

Lee wraca do rodzinnego miasteczka po nieoczekiwanej śmierci starszego brata. Tam czeka na niego nie tylko bratanek, którym musi się zająć, ale także była żona, z której utratą Lee wciąż nie może się pogodzić. „Manchester by the sea” to przejmujący obraz o depresji, stracie i walce z demonami przeszłości.

„W głowie się nie mieści”

Czy film animowany może radzić sobie z opisaniem emocjonalnego rollercoastera, jaki przeżywamy w okresie dorastania lepiej od „poważnego” kina? Okazuje się, że bajka wcale nie musi być skierowana tylko do dzieci. „W głowie się nie mieści” to jedna z najlepszych i najbardziej intrygujących animacji ostatnich lat. Akcja filmu toczy się w większości w głowie nastoletniej bohaterki, a za naszych przewodników służą emocje dziewczyny. To piękny i mądry film, który zmusza do refleksji.

Jeśli od filmów fabularnych wolicie relacje „z pierwszej ręki”, koniecznie obejrzyjcie wywiad „7 metrów pod ziemią”  z Adrianną Zalewską, która potwierdza, że depresja nie wybiera.  Opowiada o tym, jak wyglądały pierwsze objawy jej choroby i dlaczego zdecydowała się skorzystać z pomocy specjalisty.

Ogarnijmy To Razem

Jesteśmy organizacją nonprofit i wierzymy, że oddolne działania mają znaczenie. Pomóż nam w naszej misji!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze:

Katarzyna Mamzer

Z wykształcenia biotechnolog, na co dzień zajmuje się bakteriami. W wolnym czasie poznaje inne kraje i kontynenty podróżując lub ucieka w świat fantazji przy kawie i dobrej książce.

www

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pin It on Pinterest

Share This