W świecie pełnym błyskawicznie zmieniających się trendów mody konsumpcja ubrań przyjmuje niewyobrażalne rozmiary. Czy zastanawiałeś się kiedyś, co dzieje się się ze zniszczonymi lub niechcianymi ciuchami? Czy wiesz, że większość z nich trafia do śmietnika, co ma dramatyczne konsekwencje dla planety? Recykling odzieży to skuteczne narzędzie do walki z zalewem odpadów tekstylnych. Po przeczytaniu tego artykułu dowiesz się, dlaczego właściwie potrzebujemy rozwoju technologii odzysku ubrań i radykalnej zmiany podejścia do branży modowej.
Skala problemu nadmiaru tekstyliów
Przemysł tekstylny jest jednym z największych na świecie. Według danych organizacji Textile Exchange i Europejskiej Agencji Środowiska w 2020 r. wyprodukowano 109 milionów ton tekstyliów. W porównaniu do 2000 r. (58 milionów ton) wzrost produkcji jest niemal dwukrotny. [1] [2] Aby zrozumieć ogromną skalę tego biznesu, wystarczy dowiedzieć się, że w 2020 r. na osobę przypadało 14 kg wytworzonych tekstyliów. W 1975 r. ta liczba wynosiła 8,4 kg. [2]
Jakie są przyczyny wzrostu produkcji tekstyliów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat? Wymieńmy tylko kilka najważniejszych:
- zwiększenie liczby ludności;
- bogacenie się społeczeństw;
- urbanizacja;
- fast fashion (szybka moda);
- zanik kultury naprawiania przedmiotów.
Co ciekawe, w 2019 r. wyprodukowano 111 milionów ton produktów tekstylnych. Spadek z 2020 r. był skutkiem ubocznym okresu pandemicznego. Teraz jednak nic nie wskazuje na to, by ogólny trend wzrostowy miał się zatrzymać. W 2021 r. produkcja liczyła rekordowe 113 milionów ton (14,3 kg na osobę). Szacuje się, że w 2030 r. powstanie 145 milionów ton tekstyliów. [1] [2] [3]
Jak wygląda kwestia odzysku materiałów? Textile Exchange podaje, że w 2021 r. udział recyklingu na rynku tekstyliów wynosił mniej niż 1% (plus dodatkowo kilka procent z przerobu starych butelek PET). Przeważają produkty wytworzone na bazie paliw kopalnych (56%). Dobrym przykładem jest poliester, czyli syntetyczny materiał uzyskiwany dzięki chemicznej obróbce ropy naftowej. W 2021 r. wyprodukowano 61 milionów ton poliestrowych tekstyliów (54% udziału w rynku). Tylko 14,7% poliestru pochodziło z recyklingu (około 9 milionów ton, z tego 99% to odzysk plastikowych butelek). [3]
Niestety większość używanych albo niesprzedanych ubrań staje się odpadem i kończy swój żywot na wysypisku śmieci lub w spalarni. [4] [5[ Gospodarka cyrkularna i polityka recyklingu dopiero się kształtują. Jako że sektor produkcji tekstylnej zatrudnia miliony ludzi, transformacja na poziomie systemowym to proces długofalowy.
Dlaczego recykling ubrań jest ważny dla ochrony środowiska?
Produkcja odzieży i innych tekstyliów nie odbija się bez echa na środowisku naturalnym. Według niektórych źródeł przemysł tekstylny zajmuje trzecie miejsce pod względem eksploatacji wody i ziemi, piąte zaś pod względem emisji gazów cieplarnianych. Spójrzmy na ekologiczne koszty wytworzenia tekstyliów dla samej Unii Europejskiej (2020 r.):
- zużycie wody powierzchniowej i gruntowej: 4 miliardy m³, 9 m³ na osobę (dla porównania: przyjmuje się, że wyprodukowanie jednej bawełnianej koszuli pochłania 2,7 tys. litrów czystej wody, 25% światowej populacji cierpi z powodu jej niedoboru);
- zużycie „zielonej wody” (deszczówka): 20 miliardów m³, 44 m³ na osobę (głównie przy produkcji bawełny);
- wykorzystanie ziemi: 180 tys. km² (z tego tylko 8% znajduje się na terenie UE!);
- emisja gazów cieplarnianych: 121 milionów ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, 270 kg na osobę (50% wytwarzanie ubrań, 20% buty, 30% inne tekstylia);
- użycie różnych surowców: 175 milionów ton, 391 kg na osobę (40% w celu produkcji odzieży, 30% obuwie, 30% inne tekstylia). [6]
Sprawnie działający system recyklingu ubrań mógłby nie tylko ograniczyć eksploatację czy też marnowanie zasobów, lecz także zmniejszyć negatywne oddziaływanie przemysłu tekstylnego na planetę. W dzisiejszych czasach ważnym problemem jest postępujący kryzys klimatyczny. Zdaniem naukowców w ramach całego cyklu życia tekstyliów faza wytwarzania produktu ma największy wpływ na globalne ocieplenie. Należy jednak podkreślić, że wiele zależy od stosowanego materiału. W kontekście emisji gazów cieplarnianych najwyższe wyniki odnotowujemy przy tekstyliach syntetycznych (oparte o paliwa kopalne, duże zapotrzebowanie na energię w procesie produkcji), najmniejsze zaś – przy bawełnianych. [6]
Zagadnienie oddziaływania przemysłu tekstyliów na środowisko nie sprowadza się wyłącznie do powyższych przykładów. Aby rzetelnie omówić ten temat, musiałbym napisać kilkanaście artykułów. Zasygnalizuję jednak parę obszarów problemowych, na które szczególnie warto zwrócić uwagę.
Nie wszystkie szkody widać gołym okiem
Tutaj wracamy do wspomnianego wcześniej poliestru, który stanowi znaczącą siłę na rynku. Tak jak większość materiałów syntetycznych, nie ma on właściwości biodegradowalnych. W teorii kwalifikuje się do procesu recyklingu, więc jego przeznaczenie nie musi sprowadzać się do bycia niepożądanym odpadem. Niestety w grę wchodzą pewne problemy. Poliester, podobnie jak inne syntetyki, jest jednym z winowajców akumulacji mikroplastiku w wodzie. Co więcej, nie można go recyklingować w nieskończoność, a często jest to zupełnie niemożliwe (zwłaszcza w przypadku odzieży z mieszanym składem). [6] [7] [8]
Biodegradowalność to niekoniecznie lek na całe zło
Jak już wcześniej pokazałem, nadprodukcja tekstyliów jest gigantyczna. Wydaje się, że postawienie wyłącznie na biodegradowalne materiały pomogłoby nam uporać się z zaśmieceniem planety przez używaną/zniszczoną odzież. Takie rozwiązanie problemu niosłoby ze sobą pewne ekologiczne skutki. Składowiska biodegradowalnych produktów tekstylnych mogą wydzielać metan, który ma większy wpływ na efekt cieplarniany niż dwutlenek węgla. Dalszy rozwój gospodarki cyrkularnej to prawdopodobnie lepszy wybór w obecnych warunkach. [9]
Nie tylko materiał jest zagrożeniem
W trakcie produkcji odzieży wykorzystuje się wiele środków chemicznych. Szwedzka Agencja Chemikaliów zidentyfikowała w 2013 r. ponad 1900 substancji używanych podczas wytwarzania ubrań, w tym 165 uznawanych w Unii Europejskiej za niebezpieczne dla zdrowia i środowiska. Rok później naliczono już 3500 (750 szkodliwych dla zdrowia, 440 dla środowiska). Obecnie szacuje się, że jest ich ponad 8 tysięcy. Pouczający jest również przykład farbowania tekstyliów. W toku tego procesu używa się 150 litrów wody na kilogram materiału. W wielu przypadkach zabrudzona ciecz zostaje wylana do zbiorników wodnych (skutek przenoszenia produkcji do krajów rozwijających się, gdzie przepisy ochrony środowiska bywają mniej rygorystyczne). Nie zapominajmy także o wpływie przemysłu tekstylnego na przestrzeń lądową, np. stosowanie pestycydów. [5] [10] [11]
Upowszechnienie recyklingu to dopiero pierwszy krok
Propagowanie recyklingu nie rozwiązuje całego problemu. Potrzebujemy czujnego i racjonalnego podejścia do tej sprawy, a zwłaszcza stałych badań na temat oddziaływania różnych metod recyklingu na środowisko i bezustannego szukania optymalnych rozwiązań technologicznych. Zapewne przydałoby się też uregulować kwestię produktów tekstylnych, które mocno szkodzą planecie (np. opisany wcześniej kazus mikroplastiku) lub słabo nadają się do wtórnego przetworzenia.
Branża tekstyliów a konsumenci
Od wielu lat sprzedaż odzieży rośnie. Według danych statystycznych w 2014 r. mieszkańcy UE-28 kupowali o 40% więcej ubrań w porównaniu do 1996 r., przy czym korzystali z nich krócej o połowę czasu. W 2020 r. obywatel UE-27 zakupił średnio 15 kg tekstyliów, w tym 6 kg odzieży i 2,7 kg obuwia. Między 2000 a 2011 r. średnia liczba kolekcji prezentowanych przez firmy odzieżowe zwiększyła się z dwóch do pięciu rocznie, aczkolwiek niektóre sieciówki miały ich nawet kilkanaście (i więcej). Czynników odpowiadających za ten stan rzeczy jest bardzo wiele, między innymi globalizacja przemysłu tekstylnego, model biznesowy fast fashion (szybka moda) i zalew rynku względnie tanimi produktami o słabej jakości. [6] [12]
Z antropologicznego punktu widzenia mieszkańcami Europy rządzi wzorzec kulturowy regularnego kupowania nowych ubrań przy jednoczesnym zatraceniu chęci i umiejętności naprawy starych. Relatywnie niskie ceny w popularnych sieciówkach powodują, że konsumpcja odzieży jest błyskawiczna – w wersji skrajnej zakładamy daną rzecz tylko kilka razy, a potem ją po prostu wyrzucamy. Brakuje nam wiedzy na temat negatywnego wpływu przemysłu tekstylnego na środowisko naturalne, przez co używane ubrania często lądują w śmietniku.
Jak zaradzić tej sytuacji? Biuro Analiz Parlamentu Europejskiego zaproponowało w 2019 r. trzy podstawowe obszary zmian:
- wydłużenie życia ubrań – np. filozofia slow fashion, odzież jako usługa, rozwój sprzedaży używanych rzeczy, poprawa jakości produktu, zapewnienie możliwości naprawy, upcykling (rodzaj recyklingu, wytwarzanie przedmiotów o wyższej wartości niż materiał bazowy, np. artystyczne przerabianie);
- poprawa systemu zbiórki odzieży i recyklingu – przejście do modelu cyrkularnej mody (używane ubrania trafiają do second-handów lub do recyklingu), większa odpowiedzialność producentów, tworzenie odzieży z myślą o możliwościach jej późniejszego przetworzenia;
- uświadamianie społeczeństwa – kampanie społeczne, edukacja, zachęcanie do slow fashion, przejrzyste i ustandaryzowane oznakowanie ubrań (np. zużycie wody podczas produkcji). [11]
Eksperci Fundacji Ellen MacArthur w raporcie A New Textiles Economy z 2017 r. stwierdzają, że proekologiczna zmiana świata tekstyliów powinna zacząć się przede wszystkim od biznesu odzieżowego. Wskazują oni cztery kierunki transformacji:
- ograniczenie lub wycofanie z produkcji substancji szkodliwych dla zdrowia i środowiska (w tym walka z mikroplastikiem);
- zmiana sposobu projektowania, sprzedaży i używania ubrań – np. poprawa jakości, krótkoterminowe wypożyczanie, rozwój drugiego obiegu (używane produkty);
- ulepszenie systemu recyklingu – producenci powinni już w trakcie procesu wytwarzania ubrań uwzględniać możliwości ich dalszego przetworzenia, postęp technologiczny, stymulacja zapotrzebowania na recyklingowane materiały;
- efektywne wykorzystanie surowców i postawienie na ich odnawialne źródła. [5]
Jak wspierać gospodarkę cyrkularną i recykling odzieży?
- Ogranicz zakupy w sklepach działających w ramach modelu fast fashion. Nie daj się nabrać na marketingowe sztuczki wielkich sieciówek. Nie potrzebujesz nowych ciuchów co tydzień.
- Szukaj odzieży o dobrej jakości, najlepiej produkowanej przez małych, lokalnych wytwórców. Takie poszukiwania bywają trudne, ale czasem warto się namęczyć, żeby kupić porządną bluzę.
- Second-handy nie gryzą. To nie jest wstyd kupować w takich sklepach. Czas już odesłać do lamusa mity na temat używanej odzieży.
- Zanim wyrzucisz ubranie, poszukaj innych rozwiązań. Może w Twojej okolicy działa ktoś, kto zajmuje się upcyklingiem odzieży?
- Opowiedz znajomym i rodzinie o szkodliwym oddziaływaniu przemysłu tekstylnego na środowisko. Wbrew pozorom ludzie przywiązują wagę do ekologii, ale czasem brakuje im wiedzy na jej temat.
- Jeśli masz ubrania w dobrym stanie, których akurat nie nosisz, możesz je zawsze komuś oddać, odsprzedać lub wymienić na inne.
- Zanieś stare/niechciane ubrania do punktu zbiórki odzieży (np. specjalny kontener). Wcześniej spróbuj dowiedzieć się, jakie tekstylia powinny się tam znaleźć (np. stan techniczny, rodzaj) i co się z nimi później dzieje.
- Nie wyrzucaj ciuchów do „zmieszanych”!
Źródła
- The impact of textile production and waste on the environment
- Preferred Fiber & Materials Market Report 2021
- Preferred Fiber And Materials Market Report 2022
- Scaling textile recycling in Europe—turning waste into value
- Ellen MacArthur Foundation, A new textiles economy: Redesigning fashion’s future
- ETC/CE Report 2/2022
- Microplastics from textiles: towards a circular economy for textiles in Europe
- How sustainable is recycled polyester?
- ETC/CE Report 2023/5
- ETC/WMGE Report 6/2019
- Environmental impact of the textile and clothing industry
- Environmental indicator report 2014
0 komentarzy